Nie ma to jak trafić w sklepie na kobietę w kowbojkach, której jest wszystko jedno czy ma coś pod butami czy nie…
Kontynuuj czytanie …
Nie ma to jak trafić w sklepie na kobietę w kowbojkach, której jest wszystko jedno czy ma coś pod butami czy nie…
Młoda dziewczyna w niesamowitych Doc Martens Jadon Max czekająca na wejście do sklepu i porozrzucane śmieci na chodniku… Tu musiało się coś wydarzyć!
Drobna, szczupła dziewczyna, ubrana w zwiewną długą sukienkę i buty na super grubych podeszwach…
Inna szkolna historia, nudna lekcja historii, nauczycielaka wyjątkowo w koturnach, kolega upuszczający długopis na podłogę…
Jakoś nigdy mnie nie pociągały glany u dziewczyn. Aż do pewnej lekcji tańca… Uwaga – długa historia!
Spotkanie młodej hostessy na targach motoryzacyjnych, krótka rozmowa o trudach jej pracy i tym skąd się wzięły dziurki w wykładzinie 😉
Kolejna przygoda z pewnego gorącego wieczora nad Wisłą