Delikatne swingers party cz 1

Nie wiem czy tytuł pasuje idealnie, ale chyba coś takiego podchodzi pod swingers party.

Dodatkowo, jako, że pierwszy raz opowiadanie będzie opisywało także coś bliżej seksu, nie tylko sytuacje związaną z naszym fetyszem, proszę Was o zostawienie komentarza czy Wam się podoba taka forma wpisu. Jeżeli będzie dużo komentarzy „za”, to mogę spisać więcej tego typu wspomnień 🙂

Zabawa wydarzyła się na domówce u przyjaciela. Byliśmy w 3 osoby – ja, on i jego dziewczyna. Było to jak ja nie miałem drugiej połówki 😉

Wypiliśmy trochę, i zaczęły się ciekawe rozmowy, co kogo podnieca. Głownie ja z przyjacielem rozmawiałem. Niby wiedzieliśmy, ale wiadomo, taki stan i rozmowy zaczynają być ciekawsze 🙂

U mnie wiadomo, fetysz szpilek, lubie być poniżonym przez dziewczynę czyszcząc jej ładne buty, lubię jak dziewczyna coś zniszczy pod swoimi butami.

U niego coś w zupełnie inną stronę, lubi jak ktoś podnieca się jego dziewczyną. Nie, nie chodzi o seks, lubi jak ktoś porząda jego dziewczynę na jego oczach.

Dyskusja twa w najlepsze, pijemy kolejne wino. Jego dziewczyna miała na nogach szare czółenka, bez platform, na ok 8 cm obcasach, całe zakryte. Mimo że bez platform, to z dość twardymi podeszwami jak się później okazało!

Coś jak zdjęcie poniżej, tylko że szare.

Ja coraz bardziej pijany, coraz bardziej nie mogę oderwać wzroku od jej szpilek. Oczywiście przyjaciel to zauważył, i zaczął zagadywać czy mnie podniecają jej szpilki. No oczywiście, że tak!

Tu mała uwaga, dalszy przebieg rozmowy i wydarzeń mógłby sugerować, jakbyśmy potraktowali jego dziewczynę dość przedmiotowo, jednak uwierzcie że tak nie było, ona była zaciekawiona całą sytuacją i bawiła się tak samo dobrze jak my, mimo iż nie uczestniczyła w samej rozmowie, tylko jej słuchała.

Więc po przyznaniu się do tego że podnieca mnie widok jej szpilek, przyjaciel zapytał mnie czy byłbym w stanie skończyć, bawiąc się samemu patrząc na jej szpilki.

Tak szczerze tylko na to czekałem, powiedziałem że pewnie tak. I już bez zbędnych ograniczeń, zaczłąem się bawić w spodniach.

On zaczął ją całować, a ja mogłem tylko trzepać patrząc na jej cudne szpilki! Coś cudownego!

Ale jakoś nie mogłem dojść, i już jak w transie, zapytałem, czy mogę wylizać jej szpilki, podczas tego jak się całują. Oczywiście uzyskałem zgodę, dziewczyna pokazała podłogę przed kanapą na której siedzieli. Położyłem się, oni przestali się całować. Ona postawiła nogi na podłodze, ja się ułożyłem na plecach, przysunąłem do niej, ona podniosła nogi, i jeden but wylądował na mojej klatce, a drugi ostrożnie postawiła na twarzy, przyciskając mi podeszwą usta i język.

Aż zadrżałem, poczułem ten gorzki smak brudu! Zaczałem jeździć językiem po podeszwie, była lekko chropowata, i mega brudna! Zapytałem, czy była w nich kiedyś na dworzu. Odpowiedziała – nawet po to wino co je pijemy!

Ja już prawie doszedłem! Ale pytam dalej – a byłaś może w klubie w nich? Odpowiedź była lepsza niż się mogłem spodziewać… „No pewnie, wiele razy, one są tak zajebiście wygodne do tańczenia!”

Więc kolejne pytanie, które musiałem zadać – a zdeptałaś może coś nimi kiedyś?

Zamyśliła się, i zaczęła mówić

– Specjalnie to napewno plastikowe kubki po piwie w klubie nimi deptałam, pamiętam że jeszcze kiedyś jakąś plastikową butelkę

– A to czemu, lubisz tak? Po co zdeptałaś te rzeczy?

– Nie wiem w sumie, fajnie się gniotą pod obcasami

– A w klubie na parkiecie, nie zdarzyło się czegoś przypadkiem?

– W klubie na parkiecie, jak mnie prowadzi mój chłopak, to jestem w siódmym niebie i jedyne co, to patrzę mu w oczy, a nie na to co mam pod butami! Więc nie wiem.

Ja cały czas leżałem, i czyściłem jej już drugą podeszwę! Cały drżałem, a po tych słowach nachylił się do niej jej chłopak, i zaczęli całować się w usta! A ja czyściłem buty jego dziewczynie…

Tak odpłynęła, że podniosłem jej nogę, i delikatnie przesunąłem, tak, że miała obcas idealnie nad moimi ustami, puściłem, i opuściła nogę, wsuwając obcas do moich ust, a resztę nogi opierając na dalszej części mojej twarzy. Była w takim błogim stanie, że chyba nie do końca wiedziała co robi. Całowała się usta w usta, a mi cholernie ostrą krawędzią swojego obcasa prawie rozcięła język i podniebienie! Ale to nic, widząc jak jej dobrze jak się całuje, wyczyściłem jej dokładnie cały obcas!

Myślałem, że to najlepsze co może mi się przydarzyć! Wymarzona sytuacja! Byłem absolutnym zerem czyszcząc jej obcasy jej szpilek, podczas kiedy ona była w siódmym niebie całując się ze swoim chłopakiem! Dodatkowo ta świadomość, że te szpilki to zakłada dla niego, że mnie ma w dupie, ja jej ma tylko je wyczyścić. I pewnie nawet nie czuła, że tym twardym obcasem rozcina mi język i podniebienie, zadając przy tym potworny ból…

Jak już nie wytrzymywałem z bólu, podniosłem jej nogę, oni przestali się całować.

Zapytała czy wszystko ok. Ja odpowiedziałem że ja zaraz dojdę, że to było cudowne. To się uśmiechnęła, i powiedziała, że jej chłopak chyba też 🙂

Ja zapytałem, jak się z tym czuła, czy jej się podobało. Odpowiedziała – jak widziałam Twoją twarz pod moim butem, to czułam dominacje, było to bardzo przyjemne. Ale jak zaczął mnie całować, to wybacz, odpłynęłam, to było przyjemniejsze! Tylko trochę się przeraziłam, widząc że obcas wylądował w Twoich ustach… Mam nadzieje że nie kopnęłam Cię nim ani nic?

Wydawało mi się, że to już koniec zabawy, że nic lepszego nie wymyślimy… Jednak to co stało się chwile później, było jeszcze bardziej hadcorowe i niesamowite!

Podoba się historia? Zaznaczam, że jest to zapis konkretnego wspomnienia! Pewnie przyjaciel z dziewczyną się uśmiechnie, jak dotrze do tego i sobie przypomni 🙂

Jeżeli podoba się, i chcecie żeby spisać dalszą część tego wieczoru, dajcie koniecznie znać w komentarzach!

A z dalszej części wieczoru mam real foto jej kolejnych szpilek wraz z brudnymi podeszwami 🙂

Bo jak się jednak nie podoba, i wolicie krótsze opisy z sytuacji spotkanych na ulicy, to nie będę już więcej marnował tyle czasu na opisy czegoś takiego jak tu 🙂

5 thoughts on “Delikatne swingers party cz 1

  1. seietne opowiadanie .. jesli realne to mega podniecajace… kolezanka super a i kolega fajnie wyrozumialy… chetnie pocxytam druga czesc… hestes boski trampek ..

  2. Witam opowiadanie bardzo ciekawe i chętnie przeczytam kolejne . Więc gorąco Pozdrawia z nad morza i życzę dużo chęci do o dalszego pisania

Skomentuj Adam Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *