Wyrzucanie śmieci po weekendowej imprezie

Sobota rano, poszedłem po śniadanie. Wracając, zobaczyłem super dziewczyny idące do śmietnika, prawdopodobnie wyrzucić butelki po nocnej imprezie.

Śmietnik jak to śmietnik, zwykła altanka śmietnikowa jakich wiele na osiedlach, przed altanką kilka pojemników na różne rodzaje odpadów. Nic specjalnego. Przed pojemnikami leżało trochę luźnych śmieci. A to jakaś puszka, ogryzek jabłka itp. Dodatkowo leżały z 2-3 reklamówki ze śmieciami, którymi albo ktoś nie trafił do kosza, albo wypadły.

Teraz coś o dziewczynach – młode, ok 18 lat. Widać że trochę zmęczone, ale bardzo ładne. Jedna miała wysokie buty, takie białe sportowe na wysokich platformach, nie wiem jak to opisać, zdjęcie poniżej.

Druga byłą w jakiś nie ciekawych sportowych, przez co mneij na nią zwróciłem uwagę, także nei opisze jej dokładniej.

Zwolniłem, licząc że może któraś nadpenie na jakiegoś śmiecia…

Ta w wysokich butach zaczęła się z małą torbą ze szkłem kierować w stronę odpowiedniego pojemnika. No niestety nie zdeptała ani puszki, ani ogryzka… Aż podchodząc do samego pojemnika… stanęła obydwoma butami na także niedużej torbie z jakimiś śmieciami! Odgłos jakby platkikowych butelek, jakby coś pękło… Ona wyrzuciła swoją siatkę do kosza, stojąc obydwoma butami na tej siatce i miażdżąc to co w niej było! Wrzuciła, odwróciła się i idzie do koleżanki. Na tej siatce stanęła na 100% specjalnie, natomiast wgl nie spojrzała na nią, wgl nie przejełą się stojąc, nie obejrzała się schodząc… Nie wiem co sobie myślała, po co to zrobiła… Może mając takie buty ma to w dupie?

W każdym razie idąc spowrotem do koleżanki miała wzrok jakby męczył ją kac, taka serio zmęczona. I… Trzask! Kubeczek po jogurcie trafił jej pod but! A ona nic, wgl nie zareagowała, a usłyszała napewno bo dość mocno chrupnął! A ona nic, zero reakcji, tylko idąc dalej zostało kilka delikatnych śladów jej bieżnika z jogurtu, którego resztki wytrysneły z kubeczka… Wystrzeliły jakby dosłownie ktoś nie wytrzymał i jej eksplodował pod tym butem, nawet kolor był podobny! Nawet się nie obróciła…

Doszła do koleżani, bez słowa poszły w stronę przystanku autobusowego!

Jak myślicie, czemu zdeptała ten worek ze śmieciami? I czemu nie zareagowała na kubeczek po jogurcie?

1 thought on “Wyrzucanie śmieci po weekendowej imprezie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *